Każdy z nas pewnie miał w swoim życiu taką sytuację, że w najmniej odpowiednim momencie kończy się tusz w naszej domowej drukarce. Zazwyczaj, żeby było zabawniej jest to późna godzina, wszelkie drukarnie, sklepy czy firmy jak np. Centrum Prac Introligatorskich są już pozamykane, znajomi albo nie odbierają albo nie ma ich w domu. I zaczyna się robić nerwowo ;) Bo na już potrzebujemy mieć dany wydruk. Złośliwość rzeczy martwych ja osobiście tak to nazywam. Nie ma wyjścia i trzeba czekać do jutra. Większość sklepów czy hurtowni papierniczych jest otwarta od godziny 10, więc trzeba iść do firmy co świadczy usługi poligraficzne i poprosić o ratunek. Wiadomo, że tak duża firma nie zajmuje się tak małymi zleceniami, ale kto nie próbuje ten nie ma i może zrobią wyjątek i mi się poszczęści. Miły Pan wydrukował resztę kartek, a ja ze spokojem mogłam udać się na uczelnię. A wracając do firmy wyżej wymienionej to świadczą wiele usług między innymi: produkcję opakowań i etykiet, pakowanie specjalistyczne (chodzi tu o pakowanie np. leków ), mają wyspecjalizowany zespół ludzi którzy zajmują się projektami graficznymi, nie zapominajmy o drukarni tyle maszyn to ja w życiu nie widziałam, park maszynowy rozwinięty na maksa. Dobrze się złożyło z tym moim tuszem, obejrzałam jedną z większych firm w mojej miejscowości i jestem pod wrażeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz