Wiecie co jest najgorsze w drukowaniu?! Moment w którym kończy Wam się tusz w drukarce! Nie cierpię tego! Ale tak było i ostatnim razem. Tym razem w domu dopadł mnie ten problem. Drukowałam notatki ze studiów i zadania, które miałam wykonać. I tak sobie siedzę rozmawiam ze znajomą, aż na monitorze komputera wyświetla się komunikat - brak tuszu. Myślę NIE! nie teraz! Zostały mi trzy ostatnie strony. No ale cudów, jeżeli chodzi o rzeczy martwe nie ma! I co tu zrobić wszyscy znajomi zawsze u mnie drukowali więc nie mam nawet do kogo zadzwonić i zapytać czy poratują. Zawsze to ja byłam ostatnią deską ratunku. W mojej miejscowości niestety nie ma sklepu, który oferuje takie usługi jak ksero, drukowanie. Jest jedynie Centrum Prac Introligatorskich, gdzie pewnie udzielili by mi pomocy, ale dziś niedziela i wszystko pozamykane. Jutro zajęcia od godziny 9 rano także pomyślałam uda się. I tak też zrobiłam, wstałam wcześnie rano i czekałam przed zakładem pracy, aż zaczną się schodzić pracownicy. Podeszłam, zapytałam uprzejma osoba troszkę się zdziwiła (pewnie myślała, że to dowcip jakiś), ale bez problemu wydrukowała te trzy ostanie strony mojego zadania :) Jednak cuda się zdarzają! Jednak są życzliwi ludzie wśród Nas ! Czasem wystarczy tak nie wiele do szczęścia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz